Fanom motoryzacji trafiła się w sobotę nie lada gratka - w Przodkowie po raz drugi zorganizowano Festiwal Pojazdów Nieznanych, Nieudanych i Zapomnianych. Pod scenę przy tutejszej szkole (a także na okoliczne parkingi, bo miejsca na placu już nie starczyło) zjechały najróżniejsze samochody, jakich próżno szukać dziś na drogach.
A i nawet trudno je znaleźć na różnorakich zlotach klasyków. Wszystko dlatego, że organizatorzy nie chcieli właśnie kolejnej imprezy z zabytkowymi „furami” w roli głównej.
- Nie chodzi nam tylko o te auta, których nie widujemy na drogach. W naszym gronie np. Polonez na chodzie to nic niezwykłego, gdzie wielu użytkowników dróg byłoby nim już zdziwionych. Celujemy w pojazdy, które mają ciekawą historię, są mniej znane. To wyjątki, takie jak duży Fiat Jamnik, którego właściwie nigdy się nie spotyka - opowiada Jowita Kessler ze Zjednoczenia Graciarzy Pomorza, głównego organizatora imprezy. - Kierujemy się przede wszystkim charakterem. Pojazdu i właściciela.
W efekcie w Przodkowie na kilka godzin stanęły takie perełki, jak wspomniany Fiat Jamnik, trójkołowy Reliant Rialto, Dacia Pickup, Fiat Regata, a nawet na chwilę pojawiła się motorynka elektryczna Hercules z 1974 r. A jak już mówimy o pojazdach, zbliżających się powoli do wieku emerytalnego, nie można zapomnieć o pięknym Fordzie Anglia Kombi z 63', wyróżniał się też Austin Countryman. Nie sposób było również nie zauważyć charakterystycznych samochodów milicji. Sami organizatorzy dali i coś od siebie - pełną przeróbek Zastavę 1100p.
- Wielu nie rozpoznaje w niej nawet Zastavy, bo są tu elementy z co najmniej siedmiu samochodów i ciągnika - komentuje Jowita Kessler.
Właściciele tych niezwykłych pojazdów mieli szansę co nieco i o nich poopowiadać - czy to prywatnie, rozmawiając z zainteresowanymi przy swych samochodach, czy prosto ze sceny, wybierani przez prowadzących imprezę.
Jednak nie tylko podziwianiem i opowiadaniem o samochodach stała sobotnia impreza. Przygotowano też najróżniejsze atrakcje – od malowania kredą po przygotowanym do tego pojeździe, poprzez rozpoznawanie części samochodowych bez patrzenia, aż po przeciąganie… malucha. Był też pokaz pierwszej pomocy, m.in. z ćwiczeniem reanimacji psa na fantomie czy możliwością ujrzenia świata przez tzw. alkogogle, imitujące jak odbieramy wszystko wokół nas, gdy jesteśmy pod wpływem alkoholu.
- Na imprezie motoryzacyjnej szczególnie taka świadomość jest ważna - dodaje Jowita Kessler.
Było również do rozdania 12 nagród dla wyróżniających się samochodów, w tym nagroda wójta gminy Przodkowo. Ale o tym nieco więcej napiszemy wkrótce...
Piknik motocyklowy w Zduńskiej Woli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?