Wysypisko w Brzozowicach-Kamieniu: Kurz, pył z substancji niewiadomego pochodzenia i nieprzyjemny zapach. Tak muszą żyć mieszkańcy Brzozowic-Kamienia, gdzie od jakiegoś czasu kilkanaście razy dziennie kursują ciężarówki z odpadami.
Jakiś czas temu patrol naszej drogówki zatrzymał przy ulicy Konarskiego w Brzozowicach-Kamieniu ciężarówkę z naczepą. Kierowca przewoził odpady komunalne. Legitymował się zezwoleniem na ich przetwarzanie na terenie jednej z działek w naszym mieście wydanym przez marszałka woj. śląskiego. Okazało się, że jedna z krakowskich firm otrzymała od marszałka dwie decyzję na rozbiórkę hałdy i na przetwarzanie odpadów.
Jak się dowiedzieliśmy, zezwolenie dotyczy także wypełniania terenów niekorzystnie przekształconych i utwardzania terenu przy użyciu 60 rodzajów odpadów pochodzenia m.in. przemysłowego, poprzemysłowego i komunalnego. Pojemność wyrobiska do wypełnienia oszacowano na 3,5 mln ton.
Kiedy mieszkańcy zauważyli, że coś dzieje się na terenie przy ul. Konarskiego poinformowali o tym władze miasta, które - jak się okazało - nic nie wiedzą o pozwoleniu wydanym przez marszałka.
Teraz samorządowcy proszą o pomoc wojewodę, prawników i wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Jak nas poinformował Zenon Przywara, zastępca prezydenta miasta, aby odpady nie były zwożone do Piekar, trzeba długiej drogi.
- Firmie trzeba winę udowodnić i nawet, jeśli zostanie ona złapana na naruszeniu prawa, to administracyjna droga do jej skutecznego ukarania jest daleka- mówi Przywara. - Taki stan prawny i faktyczny powoduje, że aby położyć kres takim działaniom, potrzebne jest współdziałanie wszystkich instytucji, takich jak wojewoda, marszałek województwa, prokuratura, policja, samorządy, sanepid i sądy - dodaje.
Na teren przy ulicy Konarskiego wciąż przyjeżdżają ciężarówki, które wysypują odpady niewiadomego pochodzenia. Osoby tam pracujące zachowują się dziwnie, kiedy widzą w pobliżu nieznajome osoby.
Kiedy zauważyli naszą dziennikarkę, która robiła zdjęcia, zaprzestali prac, a jeden z mężczyzn zaczął mówić o konsekwencjach, jakie może ponieść za robienie zdjęć. Dodał także, że na tym terenie podobno powstanie zakład, który zapewni pracę 1000 osobom.
Sprawdziliśmy to w urzędzie miasta. Okazało się, że w przeciągu ostatnich kilku miesięcy nikt nie zgłaszał się do urzędu o pozwolenie na budowę w tym rejonie.
Mieszkańcy Brzozowic-Kamienia i Brzezin Śląskich, którzy także walczą z wysypiskiem w swojej dzielnicy, wzięli sprawę w swoje ręce. Zbierają podpisy przeciwko zwożeniu do Piekar odpadów oraz nie zawsze zgodnemu z prawem gospodarowaniu nimi.
Mieszkańcy apelują o ukaranie winnych naruszenia prawa i zanieczyszczenia środowiska oraz stworzenia zagrożenia dla zdrowia. Petycja ma trafić w najbliższym czasie do marszałka, wojewody i WIOŚ.
Akcję zbierania podpisów równocześnie zorganizowali mieszkańcy Brzozowic-Kamienia i radny Tadeusz Wieczorek, który przez tydzień zbierał podpisy od mieszkańców Brzezin Śląskich. W sumie zebrano już ok. 1700 podpisów
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?