Wojciech Pomorski, prezes Stowarzyszenia Przeciw Dyskryminacji Dzieci w Niemczech, pomaga kolejnej rodzinie. Tym razem schronienie w okolicach Bytowa znalazły matka i jej 14-letnia córka, która już szósty raz uciekła z przytułku Jugendamtu. Za każdym razem była umieszczana w placówce m.in. dlatego, że opuszczała zbyt dużo zajęć w szkole. Jak sama przyznaje, absencja w szkole spowodowana była chorobą. Z przytułku uciekła, bo tęskniła za domem.
- Bardzo chciałam wrócić do mamy - przyznaje nastolatka (imię i nazwisko do wiad. redakcji). - Niedługo przed tym, jak mnie zatrzymano i przewieziono do przytułku, trochę chorowałam i miałam nieusprawiedliwione nieobecności w szkole. Przyszło po mnie czterech policjantów i dwóch urzędników. Grozili, że jak nie otworzymy drzwi, to je wyważą. Nie mieliśmy wyjścia. Musieliśmy otworzyć. Mojej mamie pokazali jakiś dokument, którym - jak się później okazało - było orzeczenie sądu o zawieszeniu mojej mamy w prawach rodzicielskich. Byłam tym zaskoczona, bo ani ja, ani mama nic złego nie zrobiłyśmy.
Do sytuacji, o której opowiada dziewczyna doszło na początku maja ubiegłego roku. Pierwszy raz nastolatce udało się uciec kilka tygodni po zatrzymaniu. Każda kolejna próba ucieczki zawsze kończyła się identycznie, czyli zatrzymaniem przez policję...
Pełna historia niemieckiej rodziny w piątkowym wydaniu Dziennika Powiatu Bytowskiego z 21.03. Piszemy też o ich oczekiwaniach wobec władz Bytowa. Ściągnij elektroniczną wersję gazety.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?