Studiujesz informatykę i szukasz praktyk? Złóż aplikację na gdansk.dynatrace.pl

Artykuł sponsorowany
Paulina Rudnicka, Karol Łyskawiński oraz Kasper Kulikowski  po odbyciu praktyk zostali pracownikami firmy Dynatrace, Fot. Przemek Świderski
Paulina Rudnicka, Karol Łyskawiński oraz Kasper Kulikowski  po odbyciu praktyk zostali pracownikami firmy Dynatrace, Fot. Przemek Świderski Fot. Przemek Świderski
Jesteś studentem informatyki i marzy Ci się rozwijająca i dobrze płatna praca? Dobrze wystartuj. Najlepiej praktyką u najlepszych. Firma Dynatrace, lider rozwiązań z  dziedziny Application Performance Management, ogłosiła nabór praktykantów.

Taka praktyka znajduje się w twoim zasięgu. Wystarczy, że potrafisz  programować w języku C++, Java lub JavaScript, studiujesz informatykę, a programowanie i zdobywanie wiedzy jest twoją pasją. Musisz też swobodnie rozmawiać w języku angielskim, znać różne  technologie i mieć doświadczenie w realizacji projektów studenckich.

Na osoby z takimi umiejętnościami czeka 10 dwumiesięcznych praktyk w firmie, która jest światowym liderem rozwiązań z dziedziny Application Performance Management. Praktyki są płatne. W dodatku można sobie wybrać ich termin, np. lipiec - sierpień, sierpień - wrzesień lub wrzesień - październik. I co najważniejsze, najlepsi po ich odbyciu mogą się starać o zatrudnienie.

Chcesz powalczyć o taką szansę? Zostań praktykantem w gdańskim oddziale firmy Dynatrace. Firma ma też oddziały w USA i Austrii.

Tworzone przez nią oprogramowanie pozwala zarządzać działami IT, rozwijać oraz testować aplikacje biznesowe i monitorować poziom usług informatycznych. W Gdańsku firma zatrudnia około 200 programistów, którzy pracują w nowoczesnym budynku Alchemia Platinum. Wystarczy wypełnić formularz  (QRCode na dole  strony ). Każda osoba, która wyśle aplikację, dostanie odpowiedź. Swoje zgłoszenia można składać do końca maja.

To była dobra decyzja

O tym, że warto wziąć udział w  praktykach tej firmy przekonała się piątka młodych pracowników Dynatrace. Dziś wszyscy pracują na stanowisku software developer, a zaczynali właśnie od studenckich praktyk.

Kasper Kulikowski uważa, że udział w praktykach był dobrą decyzją w jego życiu, chociaż dowiedział się o nich zupełnie przypadkiem.

- Powiedział mi o nich kolega, który odbył je wcześniej. Bardzo chwalił to miejsce, więc pomyślałem sobie: „Czemu nie?” - opowiada. - To nie były moje pierwsze  praktyki, wcześniej pracowałem zdalnie dla innej firmy. W Dynatrace plusem jest to, że jeśli mam jakieś wątpliwości, to po prostu podchodzę do kogoś i pytam. Kiedy pracowałem zdalnie, nie miałem takiej możliwości, musiałem pisać maila i cierpliwie czekać na odpowiedź.
Tutaj nie ma pracy na niby, która trafia do szuflady

Młodzi pracownicy chwalą nie tylko możliwość szybkiej nauki, ale i samą atmosferę.

- Przyjaźni ludzie i brak stresu, to właśnie podobało mi się od samego początku - mówi Karol Łyskawiński. - Moim zadaniem podczas praktyk było napisanie  symulatora pewnego serwisu, który miał działać według założonego scenariusza.

Symulator serwisu nadal działa i jest wykorzystywany w niektórych testach. I to jest motywacja dla praktykantów, którzy od początku pracują nad zadaniami, które są wykorzystywane przez firmę w praktyce.

- Przychodząc do Dynatrace, dostałem przygotowany wcześniej temat, którym miałem się zająć - wspomina Tomasz Gajger. - Najlepsze było to, że mogłem pracować nad czymś, co faktycznie przydało się innym i nie poszło do szuflady.

Słowa kolegów potwierdzają Jakub Słota i Paulina Rudnicka. - To, co tworzymy, ma sens i podoba się klientom, a to z kolei  nam, wtedy jeszcze praktykantom, sprawiało wielką radość.

To właśnie wyróżnia praktyki w firmie Dynatrace. Tutaj to nie jest praca na niby, która nigdy nie ujrzy światła dziennego. Praktykanci mają swoich opiekunów i czują, że są taką samą szansą dla firmy, jak firma dla nich.
- Wraz z nową osobą pojawia się w firmie pozytywne zamieszanie, takie wyjście z tzw. bezpiecznej strefy - tłumaczy Tomasz Szulist, jeden z opiekunów praktyk, doświadczony software developer, który w Dynatrace pracuje już od 10 lat. - Zdarza się, że przychodzi ktoś świeży i od razu rzuca rozwiązanie  problemu, na który inni nie mieli pomysłu. Nasi praktykanci to osoby dobrze przygotowane, pełne entuzjazmu. Często się zdarza, że zostają u nas na dłużej. Bardzo chcą zdobyć nowe doświadczenie.

Praktykanci mają swoich opiekunów

Opiekunowie praktykantów mają za zadanie pomóc im przejść pierwsze kroki w branży.

- Najpierw wprowadzamy ich w  temat, którym dany praktykant będzie się zajmował - opowiada Łukasz Koniecki, software architect, inny opiekun. - Student na dwa miesiące staje się członkiem naszego teamu. Rozmawiamy codziennie. Co dwa tygodnie robimy demo tego, co zostało zrobione i planowanie tego, co będzie zrobione w następnym sprincie. Dodam, że to nie jest tak, że jesteśmy jedynymi osobami, z którymi studenci rozmawiają, inne osoby w zespole też chętnie pomogą, w razie potrzeby nakierują na poprawne rozwiązanie.

Praktykanci w Dynatrace wynoszą z praktyk nie tylko wiedzę ze swojej branży, ale naukę, czego oczekuje współczesny rynek pracy i najlepsze na nim firmy.

- Przede wszystkim liczy się dla nas chęć do działania, motywacja - mówi Grzegorz Pawełczak, chief software architect, od 16 lat pracujący w Dynatrace. - Podczas rozmowy kwalifikacyjnej kandydat musi pokazać, że robi coś poza standardowym tokiem studiów i spotkał się z praktycznymi zagadnieniami. Zwracam uwagę na tych, którzy podają w załączniku adresy na  GitHub i nie tylko, gdzie mogę obejrzeć czyjś kod źródłowy. To jest coś, do czego można bezpośrednio sięgnąć.

Jesteście gotowi na takie wyzwanie i możliwości?
 
gdansk.dynatrace.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto