Najpoważniejszym zarzutem, który skończył się złożeniem doniesienia do prokuratury, jest samowola budowlana. Dyrektor Binczyk bez pozwolenia na budowę wyremontował pomieszczenia pracowni kinezyterapii.
– Po zgłoszeniu otrzymanym od delegatury NIK w Gdańsku rozpoczęliśmy postępowanie – mówi Jan Zborowski, szef Prokuratury Rejonowej w Bytowie. – Teraz nie jestem w stanie powiedzieć, czy sprawa skończy się skierowaniem aktu oskarżenia, czy też wniesiemy o warunkowe umorzenie, albo w ogóle odstąpimy od ścigania osób odpowiedzialnych – podkreśla prokurator.
Śledczy wychodzą z założenia, że samowola budowlana w szpitalu była czynem o niskiej szkodliwości społecznej.
– Osoby odpowiedzialne za ten stan rzeczy tłumaczą, że nie mogły czekać. By wykonać remont tańszym kosztem, trzeba było działać od razu. W efekcie za niecałe 30 tys. zł powstały nowe sale do rehabilitacji. Te argumenty społeczne też będziemy brali pod uwagę – dodaje Zborowski.
Z zarzutami NIK nie zgadza się były dyrektor Binczyk. – Chodziło nam o dobro pacjenta, ale po kontroli NIK, od czerwca ubiegłego roku, wyremontowane pomieszczenia i tak stoją puste, a mogłaby działać w nich rehabilitacja – podkreśla.
Pustostan będzie utrzymany do zakończenia postępowania przez prokuraturę.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?