Jego oferta była o 43 tys. zł tańsza niż propozycja powiatowej spółki. Tym samym Gawin przejął wszystkie przewozy szkolne do połowy 2012 roku.
Dla niego to bardzo dobra wiadomość, bo dopiero zaczyna biznes. Ma tylko jeden autobus i jednego kierowcę. Jeszcze nawet pracuje na etacie w PKS.
- Ale zamierzam się zwolnić - zapowiada Gawin.
Po 9 latach pracy odchodzi z firmy, która po przejęciu przez bytowskie starostwo od Skarbu Państwa w 2010 roku po raz pierwszy w historii zanotowała stratę. Prezes Leszek Waszkiewicz tłumaczy, że minus w wysokości ponad 0,5 mln zł to skutek rosnących kosztów paliwa. Przegranie przetargów w Lipnicy to kolejny cios dla firmy. Związki zawodowe żądają wyjaśnień.
- Spotkamy się w tej sprawie z prezesem 1 czerwca - zapowiadają związkowcy.
PKS Bytów przegrał w sumie trzy przetargi. W każdym był gorszy od firmy Transport i Handel Gochy należącej do Józefa Gawina. PKS nie będzie już woził i odwoził dzieci do szkoły w Brzeźnie Szlacheckim, stracił też możliwość dowozu do Zespołu Szkół w Lipnicy i do Borowego Młyna. W rzeczywistości pozbył się cennego kawałka „tortu” na mapie powiatu bytowskiego. Już kolejnego, bo od kilku lat nie wozi dzieci na terenie gminy Studzienice.
- Z pewnością przewozy szkolne to podstawa funkcjonowania tej firmy, więc utrata gminy Lipnica nie jest dobrą wiadomością. To znaczny ubytek w przychodach w 2011 roku i kolejnych latach - przyznaje starosta Jacek Żmuda-Trzebiatowski. - Sądzę, że prezes i jego służby dokonają analizy i wyciągną wnioski.
Autobusy firmy Transport Gochy będą rozwozić dzieci i młodzież od 1 września 2011 roku.
- Szukamy oszczędności gdzie się da, dla dobra naszego budżetu. Stąd wybór oferty firmy Gochy, tańszej o kilkanaście tysięcy złotych - mówi Andrzej Lemańczyk, wójt gminy Lipnica.
Różnica cen jest rzeczywiście porażająca. Za dowożenie dzieci do Zespołu Szkół w Lipnicy Gawin zaoferował 136 tys. zł, a PKS 167 tys. zł. Podobnie w przypadku Brzeźna Szlacheckiego (38 tys. zł do 47 tys. zł) i Borowego Młyna (14 tys. zł do 17 tys. zł).
- Z wszelkimi komentarzami odsyłam do prezesa - zakomunikował szef działu przewozów Mirosław Grzanka.
Niestety, Leszek Waszkiewicz nie odbiera telefonu. W środę jego sekretarka poinformowała, że wyjechał. Mimo kilkakrotnych prób, nie udało się nam z nim skontaktować.
O konflikcie związkowców z zarządem oraz opinia opozycji i komentarz redakcji w piątek 27.05 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?