Pierwsze rozliczenia w Druteksie-Bytovii. Klub żegna się z Michaelem Sannim

- Zawodnik nie spełnił naszych oczekiwań. Zerwaliśmy z nim kontrakt za porozumieniem stron - mówi Rafał Gierszewski, przedstawiciel sponsora klubu.

Zawodnik urodzony w Lagos trafił do Druteksu-Bytovii przed debiutanckim sezonem w II lidze z Unii Solec Kujawski. Miał być wzmocnieniem środka pola i alternatywą dla Michała Pietrzyka bądź Wojciecha Pięty. Sanni jednak nie najlepiej się wkomponował w drużynę Walkusza.

Na drugoligowym froncie ciemnoskóry pomocnik rozegrał tylko trzy spotkania. Wychowanek Pepsi Football Academy łącznie przebywał na boisku przez 46 minut. Bardzo prawdopodobne jest, że drużynę opuści także defensor Piotr Wieczorek. Wychowanek UKS SMS Łódź z drużyną Druteksu-Bytovii wywalczył awans do II ligi. Długo się jednak zmagał z kontuzją i częściej występował w zespole rezerw bytowskiego klubu. Trener Walkusz podkreśla, że na ocenę poszczególnych zawodników przyjdzie jeszcze czas.

- Niemniej zawsze powtarzałem, że rzeczą normalną jest to, że zawodnicy przychodzą i odchodzą. Ci, którzy do nas przychodzą, a nie są w stanie sprostać naszym oczekiwaniom, muszą się liczyć z tym, że opuszczą drużynę - mówi trener beniaminka.

Drutex-Bytovia plasuje się na szóstej pozycji w II lidze grupy zachodniej. Władze klubu nie ukrywają, że chcą, aby na wiosnę zespół był jeszcze silniejszy. Do drużyny na pewno dołączą nowi zawodnicy.

- Planujemy solidne wzmocnienia - zapewnia Gierszewski.