Sprawą pożarów mleczarni w Zielinie zajął się detektyw Krzysztof Rutkowski. Na środowej (19 grudnia) konferencji prasowej zarówno detektyw jak i prezes mleczarni powołując się na opinię biegłych z zakresu pożarnictwa wskazywali, że zakład został celowo podpalony. Za ujawnienie sprawców wyznaczyli nagrodę w wysokości 40 tys. zł.
Do pożarów doszło 23 maja i 29 listopada. Straty w samych nieruchomościach to przeszło 2 mln zł. Przerwana została również produkcja. W zakładzie pracowało kilkadziesiąt osób. - Nie poddajemy się. Staramy się odbudować zakład i wznowić produkcję. Zależy nam aby prcownicy nie stracili zatrudnienia - mówi prezes mleczarni Zbigniew Waz.
Więcej na temat konferencji prasowej w poniedziałkowym (24 grudnia) „Tygodniku Miasteckim"
Wideo
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!