Monitoring Wągrowiec: Kogo śledzą te kamery

Monitoring Wągrowiec: Kogo śledzą te kamery

W powiecie wzrasta liczba miast, które posiadają monitoring uliczny. Działa on już od kilku lat w Wągrowcu. Kamerę na rynku posiada także Gołańcz. Tam obraz zgrywany jest jednak na dysk komputera i odtwarzany tylko w razie potrzeby.

Na znacznie szerszy monitoring decydują się za to Skoki. - W tej chwili kamery funkcjonują już na naszym orliku. Zastosowano tam opcję ze zgrywaniem danych na dysk i odtwarzania w ramach potrzeby. To zabezpieczenie obiektu przed wandalami. Jak się okazało, nie było trzeba długo czekać na efekty. Już się przydał. W jednym przypadku obiektem wandalizmu stała się jedna z kamer. To ona zarejestrowała jak zbliża się do niej chuligan. Druga z kamer zarejestrowała natomiast całe zdarzenie.

Sprawcę udało się złapać. W przyszłym tygodniu kamery będziemy montowali także na naszym rynku. Niestety. Tu już chuligani także dali się we znaki. Rynek przeszedł modernizację. Odrestaurowana została stojąca na jego środku pompa. Chuligani uszkodzili jednak już jej „rączkę”. Gdyby były kamery, to może by odstraszyły, bądź pomogły w ustaleniu sprawcy. Będą jednak na szczęście już w przyszłym tygodniu - wyjaśnia Tadeusz Kłos, burmistrz Skoków. Na tym jednak nie koniec miejsc, gdzie w Skokach będzie funkcjonować monitoring.

Kamery będą zamontowane także na odnowionym targowisku, na którym będą obywały się także imprezy kulturalne.
- Pozwoli to na zwiększenie bezpieczeństwa na nich - uważa burmistrz Skoków. Jeśli zajdzie taka potrzeba, włodarz nie wyklucza rozszerzenia strefy monitorowanej. Jak natomiast funkcjonuje monitoring w Wągrowcu? Tu można mieć do tej pracy pewne zastrzeżenia. Okazuje się bowiem, że w Wągrowcu drastycznie spada liczba zgłoszeń, jakie obsługa monitoringu przekazuje policji. W 2011 roku, gdy za monitoring odpowiadała prywatna firma ochrony „Adsum”, aż 224 zdarzenia przekazano do wągrowieckiej policji. Monitoring przekazano jednak pod nadzór wągrowieckiej straży miejskiej. W 2012 roku obsługa kamer do wągrowieckiej komendy przekazała... 49 zgłoszeń. Jak przekonują władze miasta, więcej za to pracy mają strażnicy miejscy. Co ważne, pieniądze z mandatów wystawianych przez strażników trafiają do budżetu miasta. - Od 1 stycznia do 19 listopada monitoring miejski zarejestrował 876 zdarzeń. Na podstawie tych zdarzeń oraz interwencji straży miejskiej w Wągrowcu w tym roku nałożono 433 mandaty - wylicza Piotr Korpowski, rzecznik wągrowieckiego ratusza.

Jak przyznają niektórzy mieszkańcy monitoring ma niedociągnięcia. Zdaniem niektórych wągrowczan lepiej byłoby przenieść na przykład kamerę spod ratusza, gdzie pilnuje jedynie... zaparkowanych samochodów, na ulicę Bydgoską, gdzie często dochodzi do aktów chuligańskich. Zdaniem władz kamery jednak się sprawdzają. - Zarówno statystyki, jak i praktyka dnia codziennego pokazują, że monitoring spełnia pokładane w nim oczekiwania. Straż miejska i urząd miejski otrzymują także wiele sygnałów od mieszkańców miasta, w których podkreśla się, że obecność kamer zwiększa ich poczucie bezpieczeństwa - zapewnia Korpowski.