- Po południu, przebywając w mieszkaniu, słyszałem dziwne stukotanie - mówi Bartosz Lipień z Miastka. - Nikt z najbliższych sąsiadów nie reagował. Udałem się na dół i zapukałem do drzwi. Usłyszałem jęki. Powiadomiłem kolegów z komisariatu. Wezwano również strażaków.
Okazało się, że pomocy wzywała 90-letnia, samotnie mieszkająca sąsiadka. Kobieta przewróciła się i złamała nogę. Doczołgała się do wyjścia, ale nie miała siły krzyczeć. Stukała więc w drzwi.
Bytów: Policja zablokowała odśnieżanie
Strażacy delikatnie je otworzyli rozpierakiem hydraulicznym. Staruszka leżała tuż przy nich, po drugiej stronie.
- Uskarżała się na ból nogi. Strażacy podali jej tlen i znieśli na noszach. Następnie karetka pogotowia zabrała ją do szpitala, gdzie okazało się, że noga była złamana - wyjaśnia policjant.
Miastko: Policja konwojowała orszak weselny
Starszy sierżant Bartosz Lipień nie czuje się bohaterem.
- Przecież to normalne, że w takiej sytuacji należało powiadomić służby ratunkowe. Powinien to uczynić każdy - dodaje skromnie. - Dlaczego nikt nie pomógł?
Pewnie najbliżsi sąsiedzi tej kobiety, z tego samego piętra, nie słyszeli stukania.
Miastko: Rodzic skarży się na działania policji
Funkcjonariusz pracuje w policji od pięciu lat. Nigdy jednak po służbie nie musiał nikomu pomagać. Cieszy się bardzo dobrą opinią. Szczególnie dobrze radzi sobie w sytuacjach kryzysowych.
- Bartosz zachował się jak na policjanta przystało - komentuje Michał Gawroński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Bytowie. - To nawet nie bohaterstwo, ale wzór do naśladowania. Wszyscy musimy być wyczuleni na krzywdę, która może dziać się komuś w pobliżu.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?