Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Majchergate": Nowa odsłona urzędniczego paradoksu

Tomasz Mateusiak
Burmistrz Janusz Majcher złamał prawo, wydając latem zeszłego roku decyzję administracyjną, w której pozwolił firmie odzieżowej H&M na zajęcie kawałka Krupówek pod schody prowadzące do sklepu z tym samym szyldem działającego w kamienicy należącej do syna burmistrza. Taką decyzję wydało właśnie Samorządowe Kolegium Odwoławcze z Nowego Sącza. Oznacza to, że schody prowadzące do kamienicy w dalszym ciągu stoją na deptaku nielegalnie. Co gorsze, obecnie nie ma praktycznie szans na ich szybką legalizację.

- Samorządowe Kolegium Odwoławcze w miniony piątek (14 marca) uznało za nieważną decyzję burmistrza Janusza Majchra, który w sierpniu 2013 roku zezwolił firmie odzieżowej H&M na zajęcie 25 metrów kwadratowych Krupówek - czyta swój wyrok Maciej Ciesielka, prezes SKO z Nowego Sącza. Jak dodaje urzędnik, jest on przekonany, że burmistrz umorzone pozwolenie wydał z rażącym naruszeniem prawa.
Choć te słowa brzmią bardzo poważnie, dziennikarze "Krakowskiej", ustalili, że SKO tak naprawdę znalazło w decyzji burmistrza Zakopanego jedynie braki formalne. Poszło bowiem o to, że Majcher zgodził się na zajęcie przez H&M pasa drogowego Krupówek na czas nieokreślony. Według ustawy trzeba to natomiast zrobić na "czas ograniczony".
- Oznacza to, że firma H&M, mimo że działa w budynku syna burmistrza i wiele osób widzi tu konflikt interesów (zdaniem Ciesielki go jednak nie ma - przyp. red.), może ponownie wystąpić o zajęcie kawałka Krupówek. Jeśli tym razem burmistrz da to pozwolenie na miesiąc, rok czy nawet 199 lat, to będzie ono zgodne z prawem - wyjaśnia z rozbrajającą szczerością prezes Ciesielka.
Wydaje się więc tylko kwestią czasu, kiedy burmistrz Majcher wyda H&M kolejne pozwolenie na zajęcie deptaka pod schody. Czy tym razem ktoś znów się od niego odwoła? Jak pokazuje historia, jest to więcej jak prawdopodobne.
Sprawa legalizacji schodów przy Krupówkach toczy się od 3 lat. Najpierw z wnioskiem o zajęcie pasa Krupówek dwa razy występował syn burmistrza Grzegorz Majcher. Jego ojciec, by nie być posądzonym o stronniczość, odsunął się wówczas od decydowania w tej sprawie. Tym samym jej rozstrzygnięcie przypadło burmistrzowi Nowego Targu Markowi Fryźlewiczowi. Ten dwa razy (w 2011 i 2013 r.) zgodził się na to, by schody zostały na Krupówkach. Po proteście złożonym przez Klub im. Hrabiego Wł. Zamoyskiego w Zakopanem (opozycja do burmistrza Majchra) SKO uchyliła jednak te decyzje i obecnie burmistrz Fryźlewicz debatuje nad nią po raz trzeci.
Nie chcąc czekać na tę decyzję, właściciele budynku postanowili skorzystać z fortelu i wymyślili, by o zgodę na zajęcie 25 metrów kwadratowych deptaka wystąpiła sieć H&M. Dzięki temu burmistrz Majcher nie mógł się odsunąć od wydania decyzji, bo z tą firmą nic go nie łączy. Zgodził się więc, by koncern odzieżowy zajął skrawek Krupówek i płacił miastu za to czynsz 500 zł rocznie. Tę decyzję zaskarżył z kolei zastępca prokuratora rejonowego w Zakopanem Stanisław Staszel, czego efektem jest zeszłotygodniowa decyzja SKO.
Jaka będzie ostatecznie przyszłość nielegalnych schodów? Szybko się tego nie dowiemy. Kabaret przepychanek urzędników z opozycją i synem burmistrza będzie trwał. Ten ostatni na sprawie cierpi jednak najmniej. Pracę kolejnych urzędników debatujących nad schodami opłacają przecież podatnicy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto