To było spotkanie dwóch zespołów o odmiennych celach, bo Jarota Jarocin chce utrzymać się w lidze, natomiast Drutex-Bytovia Bytów chce ją opuścić i awansować na zaplecze Ekstraklasy. Faworyta nie było więc trudno wytypować, chociaż gra od początku meczu toczyła się w środku pola. W 11 minucie podopieczni Pawła Janasa wyszli na prowadzenie po tym, jak sędzia podyktował rzut karny po faulu Oczkowskiego. Okazję wykorzystał Janusz Surdykowski. Od tego momentu na boisku dominowała Bytovia. W 35 minucie kolejną bramkę zdobył Surdykowski. W 55 minucie natomiast Mateusz Michalski podwyższył prowadzenie Drutex-Bytovii na 3:0 strzałem z dystansu. Honorowe trafienie z rzutu karnego zaliczył dla gospodarzy Marcin Wojciechowski w 71 minucie meczu. Na 8 minut przed końcem regulaminowego czasu gry wynik na 4:1 ustalił Janusz Surdykowski. Pomimo aż trzech doliczonych przez sędziego minut, wynik nie uległ zmianie.
O tym jak Drutex-Bytovia Bytów pokonała na wyjeździe Jarotę Jarocin przeczytasz w jutrzejszym wydaniu Dziennika Bałtyckiego. Szczegółowa relacja z tego spotkania już 13.08 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Ściągnij elektroniczną wersję gazety
Przeczytaj również o tym, jak Drutex-Bytovia Bytów zremisowała u siebie z Zagłębiem Sosnowiec 1:1
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?