- Chciałbym na razie użytkować 11 km linii, a w przyszłości marzę o przygotowaniu trasy z Bytowa aż do Lipusza - zapowiada Czerlik.
11-kilometrowy odcinek został przygotowany przy użyciu piły motorowej, nożyc oraz szpadla. Dzięki pomocy Wojciecha Knopika z linii kolejowych PMT Polkowice, który zarządza linią do Lipusza, udało się uzupełnić ubytki torów.
Żmudne przygotowania zaowocowały 25 maja, kiedy to na dworcu PKP w Bytowie swój początek miał pierwszy w historii przejazd drezyną ręczną z Bytowa do Borzytuchomia. Koszt wypożyczenia drezyny na jednorazową wyprawę szacuje się na kwotę 3 tys. zł. Dzięki nawiązaniu współpracy z koleją drezynową w Kolbudach udało się zminimalizować koszty.
- Myślę, że to świetna okazja do promocji. Chciałbym to pokazać władzom gminy i liczę na pozytywny odzew - tłumaczy tuchomianin.
O wrażeniach z jazdy, pewnej przygodzie i sprzecznych planach Czerlika i wójta Borzytuchomia przeczytasz w czwartek 26.05 w Dzienniku Bałtyckim.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?