To prawdziwy olbrzym mieszczący się w granicach złotego medalu Polskiego Związku Wędkarskiego. Największy dotychczas złowiony leszcz ważył 6,85 kg i mierzył 79 cm. To jednak bardzo stary rekord, bo odnotowany w 1985 roku.
3 sierpnia, wczesny poranek nad jeziorem Chotkowskim. To wówczas Kazimierz Kerlin zahaczył tę wielką rybę.
- Leszcz został złowiony o godz. 6.30 rano z łódki, we wcześniej zanęconej miejscówce. Ryba skusiła się na czerwonego robaka - opowiada Kerlin. - Na początku myślałem, że to zaczep, bo ryba nie chciała oderwać się od dna, jednak szybko przekonałem się że jestem w błędzie. Chociaż leszcz walczył bardzo dzielnie, to ostatecznie dał się podprowadzić do łódki i delikatnie podebrać. Mam nadzieję, że to nie ostatnia taka sztuka w mojej wędkarskiej karierze.
Pełen podziwu dla jego zdobyczy jest szef bytowskiego koła PZW.
- Ooooo! - jęknął Piotr Kluk gdy przedstawiliśmy mu wymiary ryby. - To bardzo duży leszcz. Trafiały się wprawdzie u nas duże sztuki, powyżej 3 kilogramów, ale powyżej 4 jeszcze chyba nie.
Kluk opowiada, że młody wędkarz ponad 3-kilogramowego leszcza złowił w jeziorze Półczno. Sam nigdy tak dużego okazu z wody nie wyciągnął.
Koło PZW prowadzi rejestr rekordowych ryb, ale rekordowy leszcz Kerlina nie zostanie do niego wpisany. Dlatego, że został złowiony w prywatnym akwenie.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?