Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybuch w mieszkaniu rycerza. Mieszkańcy wrócili do domów [AKTUALIZACJA]

Mateusz Węsierski
Mateusz Węsierski
Wybuch w mieszkaniu rycerza. Policja zabezpieczyła próbki do badań
Wybuch w mieszkaniu rycerza. Policja zabezpieczyła próbki do badań KPP Bytów
Wybuch w mieszkaniu bytowskiego rycerza Tadeusza K. nie stanowi zagrożenia dla budynku. Inspektor nadzoru budowlanego zdecydował, że ludzie mogą wrócić do swoich mieszkań.

To najnowsza informacja w sprawie, o której jako pierwsi pisaliśmy w południe. Na razie nie wiadomo czy Tadeusz K. odpowie za sprowadzenie zagrożenia, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, zawalenia się budowli, eksplozji materiałów wybuchowych lub łatwopalnych. Tak to określono w kodeksie.

Jeśli policja ustali, że Tadeusz K. posiadał materiały niebezpieczne, to podlegałby karze pozbawienia wolności 3 miesięcy do 5 lat. Policja będzie prawdopodobnie badać okoliczności zdarzenia pod tym kątem. Jak wyjaśniają mundurowi, fakt posiadania materiałów niebezpiecznych wcale nie jest oczywisty. K. mógł bowiem nabyć legalne substancje, które dopiero po zmieszaniu mogą stanowić zagrożenie.

Kulisy tej sprawy oraz wiele nowych faktów, które już udało się nam ustalić, w piątek 4.10 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.

PRZECZYTAJ TEŻ CO PISALIŚMY WCZEŚNIEJ

Wybuch w mieszkaniu rycerza przy ul. Tartacznej w Bytowie. Z budynku ewakuowano 13 rodzin (ok. 40 osób), bo kamienica może grozić zawaleniem.

Wstępnie ustalono, że w mieszkaniu Tadeusza K. – działającego w Stowarzyszeniu Odtwórstwa Historycznego Bracia Herbu Gryf – wybuchł chloran potasu. To substancja stosowana przez pasjonatów rycerstwa i średniowiecza. W mieszkaniu były dzieci, ale nic im się nie stało. Tadeusz K. z poparzeniami, m.in. twarzy, został przewieziony do szpitala.

Jak butla z gazem

- Był huk taki jakby butla z gazem wybuchła. Pełno dymu, a dzieci w tym mieszkaniu krzyczały, płakały. Sąsiad pobiegł i pootwierał okna. Dzieciaki zostały wyniesione, a jego wzięli na obserwację do szpitala, bo jest poparzony - opowiada mieszkanka kamienicy. - Wszystko dlatego, że trzymał substancje wybuchowe w mieszkaniu. Jak tak można robić, skoro mieszka tu 13 rodzin?

- Teraz wszystkie mieszkania są do remontu, a moje w szczególności. Ja najbardziej ucierpiałam, bo mieszkam nad nim. Kafelki ze ścian poodpadały - opowiada kolejna sąsiadka.

Kamienica ewakuowana

Na polecenie strażaków całą kamienicę ewakuowano.

- W ścianach działowych są szczeliny o szerokości ok. 1 cm. Nie wiadomo czy ucierpiały też ściany zewnętrzne, bo są ocieplone styropianem. Ewentualne uszkodzenia są więc zamaskowane. Trzeba zachować wszelkie zasady bezpieczeństwa, aby wyeliminować możliwość zawalenia budynku - mówi oficer dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Bytowie.

Strażacy zostali wezwani na miejsce o godz. 10.28 w niedzielę 29 września. Początkowo tylko do pożaru, bo w mieszkaniu Tadeusza K. było niewielkie zarzewie ognia. Dopiero później dowiedzieli się, że doszło też do wybuchu.

- Wstępnie ustalono, że wybuchła sól potasowa kwasu chlorowego (chloran potasu) stosowana do produkcji zapałek i materiałów wybuchowych - informują strażacy.

Będą mieszkania zastępcze

Władze czekają na wizytę powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Marian Wysocki musi dojechać z Miastka.

- Jeżeli okaże się, że mieszkańcy muszą na dłużej opuścić lokal przy ul. Tartacznej, to miasto zapewni mieszkania zastępcze - mówi Adam Leik, wiceburmistrz Bytowa.

Nowe ustalenia

Jak informuje Stefan Pituch, zastępca komendanta PSP w Bytowie, w mieszkaniach nie ma poważnych zniszczeń. Jego zdaniem, „na 99 proc.” kamienica zostanie dopuszczona do użytku, a więc mieszkańcy będą mogli wrócić do mieszkań.

- Tadeusz K. wynosił skrzynkę z niewielką ilością tej substancji, bo z powodu wilgoci zaczęła dymić. Gdy był w korytarzu zawartość skrzyni wybuchła. Mężczyzna ma lekko poparzoną rękę i twarz. Na własne życzenie został wypisany ze szpitala, ale tam powrócił, bo dziwnie się zachowywał. Mówił nielogicznie - opowiada Pituch.

Tadeusz K. prawdopodobnie nie powinien przechowywać w mieszkaniu substancji wybuchowych, bo przepisy są w tej materii bardzo restrykcyjne. Zawartość skrzynki jest używana m.in. w rycerskich armatach, które efektownie strzelają podczas inscenizacji.

Policja prowadzi w tej sprawie postępowanie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto