- Nie mieli kapoków - mówi nasz informator. - Ich zadaniem było obciążenie ułożonych wcześniej na wodzie węży, które są elementem podwodnej instalacji grzewczej montowanej dla pobliskiej firmy Paula. Gdy byli już na wodzie łódź przechyliła się i obróciła do góry dnem. Jeden z nich przytrzymał się jej, a drugi poszedł na dno. Już nie wypłynął.
Zdarzenie zauważyli pracownicy zakładu Paula. Ruszyli na ratunek drugiemu mężczyźnie. Podpłynęli do niego łodzią i zabrali na brzeg.
- Też mam taką informację, że pracownicy nie byli zabezpieczeni kamizelkami ratunkowymi - potwierdza Stefan Pituch, zastępca komendanta straży pożarnej w Bytowie.
Do zdarzenia doszło 15 minut po godzinie 9 rano we wtorek. Zebrani na miejscu czekają na przyjazd nurków z Ustki, których zadaniem będzie znalezienie ciała, bo nikt w ocalenie drugiego pracownika nie wierzy.
Instalację montowała firma Eko ze Słupska. 33-latek nie był mieszkańcem powiatu bytowskiego.
Sprawą zajmie się prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy.
W jeziorze utonął ojciec i syn
W czerwcu informowaliśmy, że należąca do Witolda Wichra firma Paula chce pozyskiwać ciepło z wód powierzchniowych za pomocą umieszczonych na dnie zbiornika kolektorów. Instalacja powstaje na dnie jeziora Gliszczonek w Gliśnie Wielkim.
- Jest to instalacja całkowicie ekologiczna z obiegiem zamkniętym i płynem o konsystencji alkoholu - wyjaśniał radnym przedsiębiorca. - Nie ma żadnego zagrożenia, nawet w przypadku uszkodzenia mechanicznego, ale firmy zajmujące się montażem takich instalacji do tej pory nie miały żadnych awarii - dodawał przekonując radnych do podjęcia pozytywnej decyzji.
Ci jednak chcieli szczegółowo poznać sprawność instalacji. - Podgrzewa ona wodę o jeden do dwóch stopni. Spowoduje to, że nasz zakład będzie potrzebował mniej dodatkowej energii do jej ogrzania, a to spowoduje mniejszą emisję zanieczyszczeń dostających się do atmosfery. To kolejny plus tej instalacji - wyjaśniał przedsiębiorca.
Cała instalacja ma mieścić się na obszarze 600 m. kw. z 11 tys. m. kw., jakie ma jezioro Gliszczonek.
- Jej montaż nie wpłynie także na jezioro i ekosystem, bo aby temperatura wody podniosła się o stopień, to musiałoby być ok. 20 takich instalacji w tym jeziorze - mówił Wicher.
Przekonani radni jednogłośnie przyjęli uchwałę o wydzierżawieniu tego terenu przedsiębiorcy.
Rozmowa z przedsiębiorca na temat tragicznego wypadku oraz zeznania świadków w środę 12.10 w Dzienniku Bałtyckim.
Obszerny materiał również w piątek 14.10 w Dzienniku Powiatu Bytowskiego.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?