– Krzysztof Sz. usłyszał pięć jednorodnych zarzutów. Wszystkie dotyczą łapownictwa – mówi Ireneusz Tomaszewski, szef Prokuratury Apelacyjnej.
Kierownik wydziału inwestycji w bytowskim ratuszu usłyszał zarzuty z artykułu 228 paragrafu 1 i 4 Kodeksu Karnego. Chodzi o przyjmowanie korzyści majątkowej lub osobistej w związku z pełnieniem funkcji publicznych. Grozi za to do 8 lat pozbawienia wolności. Następny to uzależnienie wykonania czynności służbowej od otrzymania korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy. Grozi za to do 10 lat pozbawienia wolności.
Udało się nam ustalić, że zatrzymanie Krzysztofa Sz. ma ścisły związek z akcją CBA sprzed czterech tygodni. Wtedy to ujęto biznesmena Janusza R. i pracownika lasów Państwowych Zbigniewa P. Ten ostatni trafił na 3 miesiące do aresztu. Biznesmen wyszedł na wolność po wpłaceniu 70 tys. zł kaucji. Śledczy próbują dowieść, że P. wziął od biznesmena łapówkę. Podobnie miało być z Krzysztofem Sz. W ramach swoich obowiązków nadzorował on przetargi i inwestycje, które w Bytowie wykonywała i wykonuje firma biznesmena.
Burmistrz Ryszard Sylka zdecydował już o zwolnieniu urzędnika. – Straciłem do niego zaufanie – uzasadnia Ryszard Sylka.
Jego obowiązki przejęła już inna osoba, a w lokalnym światku politycznym wrze.
– Platforma Obywatelska od 3 lat rządzi w Bytowie. Teraz układ się sypie. Gdy wczoraj spotkałem kolegę z PO na powitanie powiedziałem: Cieszę się, że Cię jeszcze widzę – drwi Krzysztof Sławski, radny i były wicestarosta bytowski.
Więcej na temat tej sprawy, w tym: Kto zastąpi Krzysztofa Sz. na stanowisku? Czy przebudowa dróg w Bytowie jest zagrożona? Dlaczego burmistrz Miastka spotkał się z biznesmenem Januszem R.?
Już w piątek 21.05 w "Dzienniku Bałtyckim".
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?