Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arkonia na czele rozgrywek A klasy

Maciej Wajer
Na boiskach A klasy toczy się zacięta walka o pozycję lidera tabeli.

Zespół Lipniczanki podejmował u siebie ekipę Sparty Konarzyny. Na pierwszą bramkę kibice musieli czekali do 15 minuty. Gola dla miejscowych zdobył Fabian Górski. Jednak w krótkim czasie przyjezdni zdołali doprowadzić do wyrównania. Piłkarze Lipniczanki za wszelką cenę chcieli zdobyć bramkę jeszcze przed zejściem do szatni. Ta sztuka udała im się w 38 min. Tym razem na listę strzelców zespołu z Lipnicy wpisał się Łukasz Chylewski. Jak się okazało, zawodnik ten był bezapelacyjną gwiazdą tych zawodów. W drugiej połowie jeszcze dwukrotnie pokonywał golkipera rywali. Trafienia zaliczył w 51 oraz 59 min. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:1. Najpoważniejszy rywal Lipniczanki do awansu, jakim jest drużyna Arkonii Pomysk Wielki, również zainkasowała w ostatni weekend komplet punktów. I zrobiła to naprawdę w wielkim stylu pokonując 5:0 Dolinę Gałąźnia Wielka. Btamki dla Arkoni zdobywali: Michał Jakusz (35, 57, 68) oraz Dawid Fusiek (45+1) i Michał Fusiek (68). Trzeba w tym miejscu wspomnieć, że w efekcie tej wygranej Arkonia awansowała na pierwszą pozycję w tabeli. Jednak wicelider - Lipniczanka Lipnice rozegrała o jeden mecz mniej niż jej rywal do awansu. Trzecią porażkę z rzędu zanotowali z kolei piłkarze Stegny Parchowo, którzy w derbach pow. bytowskiego zagrali z GKS Kołczygłowy. Mecz był rozgrywany na terenie tej ostatniej drużyny. Jej przewaga była widoczna od pierwszych minut gry. Już w 6 min. za sprawą Ireneusza Wirkusa, GKS wyszedł na prowadzenie. Dokładnie 6 minut później, Łukasz Gaca podwyższył na 2:0. W drugiej połowie kibice mieli okazję zobaczyć jeszcze dwie bramki. Na początku drugiej odsłony ponownie na listę strzelców wpisał się Ireneusz Wirkus. Gdy wydawało się, że wynikiem 3:0 zakończy się ten pojedynek, w doliczonym czasie gry, Wojciech Mroczek strzelił czwartego gola dla GKS-u.

Remisem 2:2 zakończyło się z kolei spotkanie Czarnej Dąbrówki ze Skotawą Budowo. Zawodnicy z Czarnej Dąbrówki pierwszą bramkę strzelili pod koniec pierwszej połowy. Tuż po rozpoczęciu drugiej, podwyższyli na 2:0. Warto dodać, że bramki dla naszego zespołu zdobyli kolejno - Dawid Wołoszyk (42) i Damian Sobisz (46). Naszej ekipie nie udało się jednak utrzymać korzystnego wyniku. Rywale doprowadzili do remisu w końcowej fazie meczu strzelając bramki w 76 i 83 min. Podziałem punktów zakończył się też mecz Pogoni II Lębork z Magicem Niezabyszewo. Pierwszą bramkę zdobyli miejscowi w 27 min., ale piłkarze Niezabyszewa wyrównali w 75. Na 4 min. przed końcem regulaminowego czasu gospodarze podwyższyli na 2:1. Naszej drużynie udało się wywalczyć remis w doliczonym czasie gry. Wyrównująca bramka padła bowiem w 93 min.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto