Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bytów, Kościerzyna: Bandycki napad na właściciela kantoru

Marcin Pacyno
Toyota, którą uciekali bandyci, została doszczętnie zniszczona
Toyota, którą uciekali bandyci, została doszczętnie zniszczona Joanna Surażyńska
Zamaskowani bandyci napadli we wtorek na właściciela bytowskiego kantoru. Do zdarzenia doszło w Kościerzynie, gdzie mieszka biznesmen. Mężczyzna miał wiele szczęścia. Nie mieli go przestępcy. Podczas szaleńczej ucieczki autem rozbili się. Jeden z nich zginął, a drugi leży w kościerskim szpitalu.

Z dobrze poinformowanego źródła udało się nam dowiedzieć, że ranny przestępca jest mieszkańcem Chojnic. Wyjdzie z tego zdarzenia cało. Policja wciąż szuka trzeciego bandyty.
– Na szczęście właścicielowi kantoru nic się nie stało – podkreśla Marian Paluszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie.
Niewykluczone, że dzięki tej sprawie uda się znaleźć sprawców napadu sprzed 3 lat. Ofiarą był wtedy właściciel innego bytowskiego kantoru i jego żona. Bandyci sterroryzowali biznesmena przed bramą jego posesji. Wcześniej mężczyzna, widząc kilku mężczyzn przed domem, wyszedł do nich z samochodu, pytając czego chcą, bo zajmuje się także agroturystyką. Wtedy wyciągnęli broń, uderzyli go metalową rurką w głowę i wraz z małżonką wywieźli do lasu pod Trzebielinem (pow. bytowski). Tam pobili i skrępowali mężczyznę, a następnie spalili terenowe auto i uciekli z łupem. Mężczyźnie udało się oswobodzić z więzów i dotrzeć do drogi Suchorze – Kołczygłowy, gdzie znalazł pomoc.
Dwa tygodnie wcześniej tego samego roku do podobnego napadu doszło też w Lęborku. Bandyci czekali na biznesmena przed garażem. Napadli go i obrabowali. Policja odnalazła samochód, którym uciekli. Okazało się, że był kradziony.
Biznesmen z Bytowa ma nadzieję, że podczas rozpracowywania sprawy z Kościerzyny uda się wykryć sprawców napadu na jego osobę. – Przebywałem z nimi długo i pamiętam do dzisiaj, jakie mieli głosy, a więc myślę, że udałoby mi się ich zidentyfikować – mówi właściciel kantoru. – Mam nadzieję, że sprawa napadu na mojego kolegę będzie przyczyną schwytania sprawców, którzy popełnili podobne przestępstwo 3 lata temu w Bytowie.
Policja na razie wzbrania się przed łączeniem obu spraw. Funkcjonariusze zapowiedzieli, że wymienią się poszlakami i dowodami z kolegami z Kościerzyny.

Napastnicy próbowali okraść właściciela bytowskiego kantoru. Jeden z nich zginął podczas próby ucieczki
To miał być świetnie zorganizowany napad. Skok życia zakończył się jednak tragedią. We wtorek ok. godz. 17 w Kościerzynie dwóch zamaskowanych mężczyzn zaatakowało właściciela bytowskiego kantoru, który wrócił z pracy do domu. Sprawcy z bronią w ręku zmusili go do oddania sporej ilości gotówki. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, była to kwota 50 tys. złotych. Bandyci szybko oddalili się z miejsca napadu. W pościg za nimi ruszył okradziony mężczyzna. Jednak w pewnym momencie sprawcy zniknęli mu z pola widzenia.
– Mężczyzna zgłosił się do Komendy Powiatowej Policji w Kościerzynie i poinformował funkcjonariuszy o napadzie – mówi Marian Paluszyński, szef Prokuratury Rejonowej w Kościerzynie. – Wówczas też anonimowa osoba poinformowała o wypadku, który miał miejsce na trasie Wierzysko - Sarnowy w gm. Kościerzyna. Na miejscu okazało się, że mogą to być sprawcy napadu, bowiem w ich aucie znaleziono broń, maskę, rękawiczki i kominiarki, a także gotówkę.
Jeden z prawdopodobnych sprawców przestępstwa zginął na miejscu. Drugi trafił do Szpitala Specjalistycznego w Kościerzynie. Jego stan jest ciężki. Są to mężczyźni w wieku 22 i 23 lat. Udało się nam dowiedzieć, że w szpitalu leży mieszkaniec Chojnic. Nic nie zagraża jego życiu, bo doznał tylko złamań w kilku miejscach. Jak wydobrzeje, to zostanie przesłuchany.
Przez cały wieczór policja przeczesywała teren w pobliżu wypadku, bo w samochodzie mogła być trzecia osoba. Z relacji pokrzywdzonego wynika, że w momencie gdy dwóch zamaskowanych mężczyzn atakowało go, trzeci prawdopodobnie czekał w samochodzie marki toyota.
Sprawcy uciekali z ogromną prędkością, mimo że warunki na drodze były trudne. Jezdnia była śliska, padał deszcz.
– Obecnie prowadzimy postępowanie w tej sprawie – mówi Marian Paluszyński. – Sprawcom grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności.
Warto dodać, że właścicielowi kantoru nic się nie stało.
Mieszkańcy Kościerzyny są wstrząśnięci napadem. Akcja przestępcza była profesjonalnie przygotowana. Sprawcy dokładnie przemyśleli wszystkie możliwe scenariusze. Wstrząśnięty jest też właściciel drugiego bytowskiego kantoru, który dobrze zna ofiarę napadu. Na nim też 3 lata temu dokonano podobnego przestępstwa.
– Do dziś nie schwytano sprawców, choć napad wydarzył się w 2006 roku. Liczę, że podczas rozpracowywania tej sprawy policja znajdzie winowajców – komentuje.
Policja na razie nie łączy obu spraw. – Jest za wcześnie by stwierdzić, że byli to ci sami bandyci – podkreśla Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Bytów, Kościerzyna: Bandycki napad na właściciela kantoru - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto