Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice w Lipnicy protestują - nie chcą, by ich dzieci chodziły do liczniejszych niż dotychczas klas

Marcin Pacyno
Rodzice uczniów ze szkoły w Lipnicy nie chcą się zgodzić na łączenie klas
Rodzice uczniów ze szkoły w Lipnicy nie chcą się zgodzić na łączenie klas Marcin Pacyno
Władze Lipnicy, chcąc zaoszczędzić 300 tys. zł, postanowiły łączyć klasy w szkole podstawowej. Rodzice za nic w świecie nie chcą się zgodzić, a wójt nie ustępuje, więc rozgorzał konflikt.

Początkowo wójt chciał w jednej klasie łączyć dwa różne roczniki. To niezgodne z przepisami, więc postanowił scalić pierwsze i czwarte klasy A i B w Lipnicy. Tak więc w każdej będzie uczyło się więcej dzieci niż dotychczas.

– Argument jest jeden: ekonomiczny. Połączone klasy będą miały po dwadzieścia kilkoro dzieci, czyli tyle co w sąsiednich gminach – uzasadnia wójt Rafał Narloch. – To możliwe do wykonania, bo ja też uczyłem się w licznej klasie. Nie wpłynęło to źle na moją edukację, bo uważam, że jestem dobrze wykształcony – stara się przekonać rodziców.

Jego argumenty nie trafiają do rodziców. – Nie da się na tym zaoszczędzić. Po połączeniu klas – szkołę i tak trzeba ogrzać i zapłacić za prąd – mówią rodzice. – Na nauczycielskich etatach też nie będzie oszczędności, bo za zwolnieniem idzie obcięcie subwencji oświatowej. Pieniądze wrócą do budżetu państwa.

Na spotkaniu z wójtem rodzice wytknęli, że od lat walczyli o rozbudowę szkoły, by dzieci uczyły się w komfortowych warunkach. Gdy udało się to dokonać, teraz warunki mają zmienić się na gorsze. Jedna z mam skomentowała to bardzo dosadnie.

– Ucząc się byłam osłem. Miałam problemy z nauką. Moja córka też je ma, ale teraz nazywa się to dysleksją. Przez długi czas walczyłam, by nauczyciele poświęcali jej więcej czasu. Po połączeniu klas nauczyciel nie znajdzie dla niej wolnej chwili – argumentuje. – Sądzę, że wójt nie chce, by szkołę w Lipnicy opuszczały osły, choć pewnie takimi łatwiej się rządzi. Mamy nadzieję, że jeszcze zmieni zdanie.

Michał Świontek Brzeziński, gminny kontroler finansowy, próbował tłumaczyć, że z łączeniem klas wiąże się redukcja tylko dwóch etatów. Ludzie nie pozwolili mu dojść do głosu.

Czy ludzie doszli do kompromisu z wójtem? Czy nauczycieli czekają zwolnienia? Sprawdź w poniedziałek 17.05 w "Dzienniku Bałtyckim".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto